26.08.2012

"Chętnie pomogę" w Czasie Chełmna i w NML oraz trochę malarstwa




Artykuł po "chętnej pomocy" w Chełmnie gdzie byłem w ramach Sesilusa 2.




*



Niedawno dostałem zdjęcia aktualnego stanu Pomnika Ofiar Hitleryzmu pod Nawrą od Sylwii, którą poznałem w Nowym Mieście Lubawskim. Wygląda na to, że pomnik nadal stoi i łata trzyma dobrze, czyli chyba przydała się coś moja pomoc.
Podsumowanie z "chętnej pomocy" w NML: http://pasozyt.blogspot.com/2012/07/spotkanie-przy-pomniku-ofiar-hitleryzmu_17.html






*



a ja siedzę właśnie w Toruniu w Galerii Nad Wisłą i maluje z tatą obrazy. 
W końcu udało mi się tatę przekonać trochę do malarstwa. Tata nigdy nie zajmował się niczym stricte artystycznym, w ogóle nigdy nie dał się przekonać do malowania czegokolwiek oprócz ścian w pokoju. Teraz namówiłem go do tego by mi trochę pomógł przy malowaniu, według mojego pomysłu, ale chciałbym by poprzez wspólne malowanie obudzić w tacie własną inwencję. Na razie malujemy organiczno-hipnotyczne spirale na małych formatach, ale niebawem chyba zaczniemy większe. Sam jestem ciekaw co z tego wyjdzie, zarówno z mojego malarstwa jak i z malowania z tatą.
To dla mnie takie nowe, świeże. Próbuje tacie tłumaczyć wartości linearne, coś ruszamy kwestie koła barw, formy i treści, tata kombinuje by sobie przeróżnie ułatwić pracę, gdzieś pomiędzy wpuszczam słowa typu chłodny, ciepły odcień, ciekawe to wszystko jest.

Pojutrze postaram się zamieścić co malujemy, teraz tak tylko detal dla podglądu:



2 komentarze:

  1. o w mordę!
    prawie jak Althamer... ;)
    (Ważnym wątkiem jego twórczości są też „podróże w głąb siebie” – przeróżne, niekiedy radykalne, sposoby przenoszenia się do innej rzeczywistości, odizolowania od świata przy równoczesnym rejestrowaniu stanu swojej świadomości.)
    ps. pzdr. dla Taty... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na przykład w 1991 roku w obecności kolegów i koleżanek z „Pracowni” Althamer palił marihuanę, siedząc w blaszanej balii wypełnionej wodą i purpurowym roztworem papier mâché, przy dźwiękach muzyki religijnej (Kardynał), a na plenerze w Dłużewie w tym samym roku, ubrany w biały strój, zamienił się w „śniegowego bałwana”, siedząc przez dwie godziny na mrozie (Autoportret).
    ---------------------------------------------
    sorki ...ale nie mogłem się powstrzymać... ha,ha,ha
    (http://mapakultury.pl/art,pl,mapa-kultury,97232.html)

    OdpowiedzUsuń