Wczoraj chciałem porozmawiać z Kasią Górną (http://www.culture.pl/baza-sztuki-pelna-tresc/-/eo_event_asset_publisher/eAN5/content/katarzyna-gorna) o moim ultra-autotelicznym temacie "etyki i moralności z perspektywy twórcy", ale się nie udało, do końca tygodnia się nie uda, ponieważ Krytyka Polityczna przenosi się na ul. Foksal. Stwierdziłem, że w takiej sytuacji, pomogę trochę ponosić kartonów. Nie była to raczej pomoc w ramach "chętnej pomocy"(http://pasozyt.blogspot.com/p/chetnie-pomoge-z-cyklu-pasozyt-staje.html), a może i była, w sumie to bez różnicy dla efektu.
Chciałem bardziej zobaczyć jak wygląda atmosfera w KryPol'u i było na tyle miło, że jak przyszedłem od godziny 13 to zostałem do 23, pomiędzy było rewelacyjnie przeterminowane women's beer. Niektóre osoby nawet coś słyszały o moim pasożytnictwie (przepraszam jeśli czasem mówię o tym co robię tak bardzo skrótowo, ale to nie wynika z mojego braku chęci do rozmowy, ale wolę nie wchodzić w jakiś monolog, szczególnie w grupie).
Na dodatek, sami zaproponowali mi kilka książek :) sama miłość. W ogóle, sam nie wiedziałem, że KP wydaje tyle książek. Przesada. Około 75% książek, które pomagałem przenosić to pierwszy raz na oczy widziałem. tytuły też są czasem rewelacyjne: "Co robić?", "Nie być bogiem", "Zemsta boga", "Etos lewicy", "Wakacje z prawicą"...
Na koniec. Pewnie i tak byłem podejrzany dla niektórych osób. Wpadłem tak i starałem się coś pomóc, ale cóż można zrobić jak chce się poznać jak wygląda jakieś środowisko/ośrodek od wewnątrz. Tym bardziej jak zwracam uwagę na ich sposób myślenia i działania.
*
W nowym lokum jest styl niemalże korpo. Jestem ciekaw jak KP ugryzie tą przestrzeń.
Nawet nie musiałem sobie samemu robić zdjęć ;) Kasia chętnie robiła.
Sala konferencyjna.
Mam jeszcze kilka zdjęć, jakby Krytycy Polityczni chcieli to mogę podesłać, dajcie znać.
Pozdrawiam KP,
jak dam radę to dziś też wpadnę trochę pomóc.
a może jakiś inny warszawski NGO's potrzebuje mojej pomocy? :)
*
a tu już pobudka u Antka Burzyńskiego, którego poznałem w Krakowie jak mieszkałem w mocak-u.
Antek pracuje w Fundacji Insitu (http://www.insitu.pl/), więc może można uznać, że Fundacja Insitu mi daje lokum ;) Mam nadzieję, że dostanie pochwałę za dodatkowe wspieranie kultury!
Antek pracuje w Fundacji Insitu (http://www.insitu.pl/), więc może można uznać, że Fundacja Insitu mi daje lokum ;) Mam nadzieję, że dostanie pochwałę za dodatkowe wspieranie kultury!
Książki z KryPol'u. Bardzo dziękuję.
Widok z okna.
Antek mi nawet zrobił śniadanie.
Podoba mi się te łóżko, jest takie... sugestywne, przynajmniej dla mnie.
*
Aha i dziękuję oczywiście za wcześniejsze noclegi. Wiem na przykład, że Antek nie pogniewa się za to, że umieszczę tu na blogu, że u niego teraz nocuje, ale czasem to może być zbyt intymne. Zawsze chętnie bym fotografował miejsca, w których śpię, ale jednak to chyba może kogoś urazić. Ja to ja, ale staram się jednak nie urazić kogoś nieświadomie.
Jeszcze mogę powiedzieć, że spałem w pracowni Kasi Górnej, ale też nie zrobiłem zdjęcia. Szkoda, bo niezły był tam klimat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz