i po pierwsze to dziękuję moim żywicielom z Warszawy:
I jeszcze w sumie raz mnie przenocowała Kasia Górna.
Dzięki nim mogłem "chętnie pomagać". Między innymi, a w zasadzie to głównie, stołecznej Krytyce Politycznej:
- video:
- zdjęcia:
Nienawidzę tych cen.
U Antka.
Na poczcie.
Z Michałem.
U Wiktorii i Michała, ale akurat tutaj jeszcze Hania i Młoda.
Budowanie lewego łózka, zdjęcia bardziej docelowe: http://pasozyt.blogspot.com/2012/08/nie-ma-nic-lepszego-od-ozka-lewego-w-wa.html
*
Projekty okładek poszczególnych sprezentowanych książek:
i radość:
Już w biblioteczce poukładane.
czekać tylko na lewackie plony.
A tak poważnie to bliżej uznaje wydawnictwa Krytyki Politycznej za wspierające i pobudzające własny tok myślenia, aniżeli piorące mózg w którąkolwiek stronę. Każdego człowieka nie oceniam jako bezkrytycznego, więc uznaje, że umie podejmować własne decyzje.
Siebie w całej sytuacji nie stawiam jako propagatora lewackiej myśli, a bardziej jako rozdawacza akurat takich prezentów jakie zdobył. Sam raczej nie trzymam książek jako rzeczy, które po przeczytaniu umieszczam sobie na półkę. Nie mam ulubionych książek, które bym zabrał na bezludną wyspę. Gdy nabywam jakąś książkę to po przeczytaniu staram się ją puścić dalej w obieg, zresztą, gdzie mam to składować. Jedynie przechowuję zdjęcia z poszczególnych stron z wartościowymi fragmentami na laptopie, niestety fiszek raczej nie robię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz