9.05.2012

Witold Jurkiewicz "Dworzec" z pasożytem


Dziś już całkowicie sensownie i artystycznie. 
Zdjęcia z mojej przestrzeni mieszkaniowej oraz wystawy "Dworzec" Witolda Jurkiewicza, która tutaj wczoraj się otworzył w Galerii Nad Wisłą. Nie obyło się bez kompromisów w ekspozycji całego pomieszczenia. Artysta nawet skusił się do ustawiania moich przedmiotów: owoców, książek itd, by ładnie wyglądały na wystawie.
Na szczęście po wernisażu zobowiązał się do wstawienia ponownie łóżka i innych moich przedmiotów, które musiały dla wystawy zostać wystawione do innego pomieszczenia galerii, więc teraz już jest oczywiście bardziej zamieszkała ta przestrzeń.

Osobiście wydaje mi się to ze szkodą dla wystawy, że na wernisażu zostało wystawionych parę rzeczy, ale kompromisy, kompromisy, i tak ważne, że można było się porozumieć i dojść do tego konsensusu. Bardzo ważne! bo wiadomo jacy czasami artyści są.












Zwróćcie uwagę na wieszak na wysokości złotego środka prawej strony linki. To sprawka artysty, ale nie pasożyta.









*



A teraz tak jest






*

A przedwczoraj było tak




Jeszcze o tym napiszę, ale już teraz mogę powiedzieć, że wczoraj na kolację miałem camembert zagryzany z zieloną papryką i popijany naparem z imbiru i pomarańczy. Ten napar sobie w sumie nadal zaparzam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz