15.08.2013

HOME (Awekening, Elblag) day 39-43 /// DOM (Przebudzenie, Elbląg) dzień 39-43


DOM się buduje, wielka różnorodność zadań. Nie wiem jak to opisać, nie potrafię też sobie teraz wzystko przypomnieć, więc spróbuję tylko skomentować wybrane zdjęcia, kóre udało mi się zrobić w ostatnim czasie. W kwestii pamięci polegam na swoim aparcie fotograficznym, który mi przypomina co się stało.


Kacper z rodzicami dał drzwi do DOMU. Kacper to nowy człowiek na budowie, który jest chętny i się całkiem sprawdza.



Zbieram materiał po śmietnikach.


Tu dostałem cynk, że były okna, ale jednak okien ze szkłem nie chce, bo ktoś i tak by je rozwalił.


Ładna miejska konstrukcja.


Tu Panie i Panowie mieszkali od dwóch lat (tak mi powiedzieli), ale właściciel stwierdził, że nie powinni, więc jednego dnia rozwalił wszystko i zostawił, a ekipa pije 50 metrów obok.


Wanda Swajda wpadła do Elbląga, a ja jej podżeram nie niesamowicie dobre frytki cięte z ręki.


Miejski relax.


Tata wpadł do Elbląga.


Banery na obicie dachu znajduje na mieście.


Dach.



Robimy.



Dostaliśmy gwoździe.


Często przychodzę do Kariny (kuratorki z Galerii EL, które zaprosiła mnie do Przebudzenia), bo ma wszystko czego potrzebuje :)


DOM nocą.



Zdjęcie pobudkowe w moim aktualnym miejscu zamieszkania - namiocie.




Namiotowy design, minimalny wystrój.


Deszcze były ostatnio bardzo często.


Przez deszcze robota często stała.


Klasyk śniadaniowy.


Z życia artysty.
Rozmawiam z Piotrem Lisowskim o harmonogramie działań, sposobie ekspozycji i procesie powstawania mojej pracy na wystawie EPIDEMIC w Centrum Sztuki Współczesnej "Znaki czasu" w Toruniu (27.09.2013-chyba 29.12.2013).
miejsce: toaleta w pobliskiej szkole, w której mogę brać prysznic etc kiedy buduje mój DOM w Elblągu.






Śniadanie z Kubą Słomkowskim pod Departamentem Kultury.


W Towo czekamy na szefa Bogdana Klarkowskiego, który chce dać kilka narzędzi na budowę DOMU.


Dostałem wiertarkę :)


I znowu deszcz.





Wczoraj w nocy, gdy wyszedłem na Bal Dziennikarzy, ktoś rozwalił mi namiot w nocy, chociaż miałem problemy ze znalezieniem śledzi to go jakoś poskładałem i postawiłem. Ze snem nie miałem problemów, a jak wstałem to byłem tym bardziej dumny z siebie i łatwiej szukało mi się śledzi.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz