Ale frajda, a co to frajda?
w poprzedniej Frajdzie też brałem udział: http://pasozyt.blogspot.com/2012/05/frajda-na-bydgoskiej-swieto-bydgoskiego.html
ale wtedy chyba zapomniałem dodać zdjęcia z niej,
a teraz tak wstępnie spróbuję dodać te zdjęcia, które udało mi się zrobić i kilka zdjęć od K.Kombi. Dzięki!
*
We Frajdzie II byłem jako "Chętnie pomogę" (ostatnimi czasy także robię w żywicielstwie - http://pasozyt.blogspot.com/p/chetnie-pomoge-z-cyklu-pasozyt-staje.html). W praktyce to zająłem się pobliskimi dzieciakami, które co trzecie słowo rzucały łaciną i chodziły na niemalże klasyczny fajrant, ale dogadywaliśmy się. W pewnym momencie za każde przekleństwo tarmosiłem ich za uszy, ale później już mi się nie chciało.
(fot. K.Kombi)
ekipa: Tucha, Kotoś, Grucha, Sebol, Szymix, Mikołaj ej kej ej Nerwica, Aras i jeszcze kilka dzieciaków dochodzących,
(fot. K.Kombi)
Chyba spędziłem z nimi z 6 godzin, efekt - zbudowaliśmy stół i ławkę.
(w tle ławka Gosi!)
*
i inne meble parkowe zbudowane przez przybyłych:
*
Już dawno nie zamieszczałem zdjęć z mojego aktualnego, a w zasadzie - bazowego, miejsce zamieszkania, czyli Galeria Nad Wisłą.
i detal z kuchnii
*
Sam się dopomniał o zdjęcie jak powiedziałem, że wracam do domu by wrzucić coś na bloga, taki ot żartowniś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz