projekt szablonu "Chętnie pomogę" na podkoszulkę
projekt: Adam Ruszkowski (http://www.flickr.com/photos/zarii/)
*
Korespondencja internetowa (wybrana) w związku z pomocą
w ramach "Chętnie pomogę", MOCAK, Kraków, 17-30.09.2012
(dla wszystkich, którzy lubią czytać, czyli "Czytanki dla robotników sztuki")
: : :
Witam,
jestem młodym ojcem 2 małych chłopaków (3 lata, 6 miesięcy) i akurat 17 września kiedy cała akcja pasożytnicza się zaczyn moja żona idzie na rozmowę o pracę, więc pomoc przy dzieciach przydała by się mi w sam raz.
Na dodatek strasznie mnie frustruje to co się nazywa sztuką współczesną i lansuje w mediach jako sztukę, bo uważam że to najczęściej jest nic nie warty syf, tak jak ta padnięta świnia na środku Wisły która niby miała coś symbolizować, a nawet fajnie nie wyglądała, o symbolizowaniu czegokolwiek nie wspominając.
Chętnie więc dowiedział bym się od artysty Pasożyta czegoś o tym jak sztukę widzą artyści jego pokroju, a w zamian mogę mu pokazać rysunki z mojego wesela autorstwa Mariusza Tarkawiana, które mam nadzieję kiedyś będą strasznie drogie. Dodatkowo ze starszym z moich synów może zwiedzić pobliską pętlę autobusową na co Szymek na pewno będzie miał ochotę, nie wiem jak Pasożyt.
Mieszkam na Prądniku Czerwonym, który zdaje się, nie wchodzi w zakres prowadzonej akcji, a dodatkowo nie konsultowałem treści tego maila z żoną, więc nie specjalnie liczę na jakąś finalizację.
Pozdrawiam,
TP
jestem młodym ojcem 2 małych chłopaków (3 lata, 6 miesięcy) i akurat 17 września kiedy cała akcja pasożytnicza się zaczyn moja żona idzie na rozmowę o pracę, więc pomoc przy dzieciach przydała by się mi w sam raz.
Na dodatek strasznie mnie frustruje to co się nazywa sztuką współczesną i lansuje w mediach jako sztukę, bo uważam że to najczęściej jest nic nie warty syf, tak jak ta padnięta świnia na środku Wisły która niby miała coś symbolizować, a nawet fajnie nie wyglądała, o symbolizowaniu czegokolwiek nie wspominając.
Chętnie więc dowiedział bym się od artysty Pasożyta czegoś o tym jak sztukę widzą artyści jego pokroju, a w zamian mogę mu pokazać rysunki z mojego wesela autorstwa Mariusza Tarkawiana, które mam nadzieję kiedyś będą strasznie drogie. Dodatkowo ze starszym z moich synów może zwiedzić pobliską pętlę autobusową na co Szymek na pewno będzie miał ochotę, nie wiem jak Pasożyt.
Mieszkam na Prądniku Czerwonym, który zdaje się, nie wchodzi w zakres prowadzonej akcji, a dodatkowo nie konsultowałem treści tego maila z żoną, więc nie specjalnie liczę na jakąś finalizację.
Pozdrawiam,
TP
*******************************************
Witam,
Przeczytałem od Pana wiadomość.
Powiem tak. Bardzo chętnie wybiorę się na spacer z Panem i Pana synami. Nie wiem na ile uda mi się odpowiedzieć na postawione pytania względem sztuki, sam mam z nimi często problemy i próbuję na nie odpowiadać swoimi działaniami, ale na pewno będę starał się trochę rozjaśnić obszar sztuki aktualnie dziejącej się. Raczej wolę dialog niż monolog, więc także chętnie usłyszę Pana opinie.
Tak wstępnie myślę czy czasem może nie spróbować na ten spacer zaprosić też Mateusza Okońskiego, autora tejże "świni" :) Może się uda i porozmawia się o motywacjach twórcy osobiście.
Niektórzy artyści używają może mniej etycznych (w kontekście specyfiki pracy twórcy, bo uważam, że jak każdy zawód, ten też musi mieć pewne aspekty etyki zawodowej), środków do przekazania swojej myśli, ale to jak wszystko jest bardzo subiektywne. Trzeba jasno też powiedzieć, że pomiędzy twórcami są czasem mocne rozbieżności w tym temacie jakości i wartości sztuki.
Chętnie zwiedzę pętlę autobusową i zobaczę w ogóle dzielnicę Prądnik Czerwony, bo nigdy nie miałem okazji tam być. Oczywiście też chętnie też zobaczę rysunki Mariusza Tarkawiana z Państwa wesela, na pewno będą warte dużo!
Do Krakowa przyjeżdżam 16 lub 17 września rano i mam nadzieję, że się uda spotkać 17 września. O ile oczywiście żona się na wszystko zgodzi ;)
pozdrawiam serdecznie wszystkich z rodziny i dziękuję za odzew,
arek
PS.1 Mam taką dużą prośbę, czy mógłbym publikować korespondencję z Panem na łamach mojego bloga?
oczywiście mogę usunąć Pana dane, niczego nie będę zmieniał i będę starał się nie umieszczać naszej korespondencji w żadnym ironicznym kontekście, w moim działaniu chodzi o pewną otwartość i szczerość osoby twórcy, więc raczej w moim interesie nie jest by kogoś urazić :)
Przeczytałem od Pana wiadomość.
Powiem tak. Bardzo chętnie wybiorę się na spacer z Panem i Pana synami. Nie wiem na ile uda mi się odpowiedzieć na postawione pytania względem sztuki, sam mam z nimi często problemy i próbuję na nie odpowiadać swoimi działaniami, ale na pewno będę starał się trochę rozjaśnić obszar sztuki aktualnie dziejącej się. Raczej wolę dialog niż monolog, więc także chętnie usłyszę Pana opinie.
Tak wstępnie myślę czy czasem może nie spróbować na ten spacer zaprosić też Mateusza Okońskiego, autora tejże "świni" :) Może się uda i porozmawia się o motywacjach twórcy osobiście.
Niektórzy artyści używają może mniej etycznych (w kontekście specyfiki pracy twórcy, bo uważam, że jak każdy zawód, ten też musi mieć pewne aspekty etyki zawodowej), środków do przekazania swojej myśli, ale to jak wszystko jest bardzo subiektywne. Trzeba jasno też powiedzieć, że pomiędzy twórcami są czasem mocne rozbieżności w tym temacie jakości i wartości sztuki.
Chętnie zwiedzę pętlę autobusową i zobaczę w ogóle dzielnicę Prądnik Czerwony, bo nigdy nie miałem okazji tam być. Oczywiście też chętnie też zobaczę rysunki Mariusza Tarkawiana z Państwa wesela, na pewno będą warte dużo!
Do Krakowa przyjeżdżam 16 lub 17 września rano i mam nadzieję, że się uda spotkać 17 września. O ile oczywiście żona się na wszystko zgodzi ;)
pozdrawiam serdecznie wszystkich z rodziny i dziękuję za odzew,
arek
PS.1 Mam taką dużą prośbę, czy mógłbym publikować korespondencję z Panem na łamach mojego bloga?
oczywiście mogę usunąć Pana dane, niczego nie będę zmieniał i będę starał się nie umieszczać naszej korespondencji w żadnym ironicznym kontekście, w moim działaniu chodzi o pewną otwartość i szczerość osoby twórcy, więc raczej w moim interesie nie jest by kogoś urazić :)
*******************************************
Witam (choć za to
oberwało by się i Panu i mnie od Sekretarza Noblistki),
oczywiście może Pan dowolnie wykorzystywać naszą korespondencję, łącznie z kontekstami, próbą urażania i danymi wrażliwymi. Co do Pana Okońskiego - to na spacerze każda dodatkowa para rąk się przyda, a o świni chętnie dowiem się czegoś z pierwszej ręki. Przy okazji chętnie skorzystam z jego rzeźbiarskiego oka, bo akurat remontuję od 3 lat mieszkanie i mam 2 pomysły do konsultacji właśnie z kimś takim.
Żona wyraziła akceptację - pod warunkiem, że ją Pan publicznie (na łamach bloga) pozdrowi, więc nic już nie stoi na przeszkodzie. W poniedziałek 17go nie posyłam w takim razie Szymona do przedszkola i czekamy na Panów wizytę. (Szymon ok. 13 ma drzemkę trwającą ok godziny do trzech, i to jest w zasadzie jedyna okoliczność którą trzeba jeszcze wziąć pod uwagę).
pozdrawiam!
Tomek
oczywiście może Pan dowolnie wykorzystywać naszą korespondencję, łącznie z kontekstami, próbą urażania i danymi wrażliwymi. Co do Pana Okońskiego - to na spacerze każda dodatkowa para rąk się przyda, a o świni chętnie dowiem się czegoś z pierwszej ręki. Przy okazji chętnie skorzystam z jego rzeźbiarskiego oka, bo akurat remontuję od 3 lat mieszkanie i mam 2 pomysły do konsultacji właśnie z kimś takim.
Żona wyraziła akceptację - pod warunkiem, że ją Pan publicznie (na łamach bloga) pozdrowi, więc nic już nie stoi na przeszkodzie. W poniedziałek 17go nie posyłam w takim razie Szymona do przedszkola i czekamy na Panów wizytę. (Szymon ok. 13 ma drzemkę trwającą ok godziny do trzech, i to jest w zasadzie jedyna okoliczność którą trzeba jeszcze wziąć pod uwagę).
pozdrawiam!
Tomek
*******************************************
No to... dzień
dobry,
Zobaczymy czy mi się uda Pana Okońskiego namówić do spaceru, może także użyczy swojej rzeźbiarskiej wiedzy, a może po prostu będzie zajęty, zobaczymy. Będę relacjonował.
Małżonkę pozdrowić z imienia czy jako "żonę Pana Tomasza Prokopa"? :)
Wstępnie akceptuję warunki Szymona, dopasuję się do jego godzin pracy.
pozdrawiam,
arek
Zobaczymy czy mi się uda Pana Okońskiego namówić do spaceru, może także użyczy swojej rzeźbiarskiej wiedzy, a może po prostu będzie zajęty, zobaczymy. Będę relacjonował.
Małżonkę pozdrowić z imienia czy jako "żonę Pana Tomasza Prokopa"? :)
Wstępnie akceptuję warunki Szymona, dopasuję się do jego godzin pracy.
pozdrawiam,
arek
*******************************************
Dzień Dobry!
Myślę, że "Pani Marcelina, żona Tomasza Prokopa" usatysfakcjonuje małżonkę
pozdrawiam!
Tomek
Myślę, że "Pani Marcelina, żona Tomasza Prokopa" usatysfakcjonuje małżonkę
pozdrawiam!
Tomek
*******************************************
Pozdrowienia już
są, ale jutro też będzie!
pozdrawiam,
arek
ps. Czekam na odpowiedź Pana Okońskiego.
pozdrawiam,
arek
ps. Czekam na odpowiedź Pana Okońskiego.
*******************************************
Żona się bardzo
ucieszyła, nawet jedna znajoma ją rozpoznała. A skoro mowa o Panu Okońskim -
żona była wczoraj na spotkaniu z dziewczynami z roku i jedna z koleżanek
powiedziała, że ta świnia Pana Okońskiego podobno została zrobiona z jakiegoś
koszmarnie drogiego i trudno dostępnego białego marmuru, także po to, żeby
'podłożyć świnię' profesorom ASP, mającym problemy z dostępem do takiego
surowca - to naturalnie cytat z żony cytującej koleżankę wypowiadającą się w
sytuacji daleko nie oficjalnej, tym niemniej, tym bardziej ciekawi mnie
możliwość wizyty Pana Okońskiego.
A co do świni i spaceru, Szymon zapytał mnie dziś co to jest sztuka, powiedziałem że odpowiedź pozna w poniedziałek, mam więc nadzieję, że nie podłoży mi Pan w ostatniej chwili świni :)
Pozdrawiam!
Tomek
A co do świni i spaceru, Szymon zapytał mnie dziś co to jest sztuka, powiedziałem że odpowiedź pozna w poniedziałek, mam więc nadzieję, że nie podłoży mi Pan w ostatniej chwili świni :)
Pozdrawiam!
Tomek
*******************************************
Co do Pana Okońskiego (nadal czekam na jego odpowiedź):
będąc kilka miesięcy temu w Krakowie zainteresowała mnie trochę sprawa tej "świni" i trochę poczytałem o tym, te słowa, które wypowiedziała Pana żona - Marcelina, są niemalże jak cytat z jednej wypowiedzi autora. Samemu także po prostu ciekawią mnie wszystkie dylematy związane ze sztuką, więc i takie spotkanie na spacer z Szymonem, który jakby tylko trochę z naszego bełkotu zrozumiał to pewnie będzie miał sto razy trafniejsze pytania niż my, będzie raczej owocne.
Czasem rozmawiam z dziećmi, chyba umiem się z nimi porozumieć, więc może Szymonowi uda mi się coś w miarę strawnego powiedzieć o sztuce ;)
pozdrawiam,arek
++++++++++++koniec+tej
korespondencji+i+początek+następnej+++
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Dzień dobry,
Chciałabym, aby
Pasożyt pomógł mi zaprojektować logo działalności, którą mam zamiar niedługo
założyć. Czy jest to możliwe? A jeśli tak, jak w praktyce będzie to wyglądać?
Pozdrawiam,
Natalia Martini
*******************************************
Witam,
Tak. "Chętnie pomogę" przy zaprojektowaniu logotypu Pani przyszłej działalności :)
Z założenia mogę pomagać przy wszystkim, także przy działaniach o charakterze tzw. komercyjnym, chyba że będzie to działalność mocno sprzeczna z moim światopoglądem, ale nie spodziewam się raczej by zaistniała taka sytuacja.
W praktyce.
W Krakowie zjawię się 17 września i wtedy moglibyśmy się spotkać by porozmawiać o nazwie, charakterze działalności, grupie osób, na którą chciałaby się Pani skierować, etc.
Po czym przystąpię do projektowania. Jeśli ma Pani przestrzeń do pracy swojej firmy to chętnie bym popracował nad tym projektem tam gdzie Pani firma się będzie mieścić. W praktyce zobaczymy czy proces projektowania będzie szedł sprawnie, jak będzie wyglądał dialog między nami, pewnie będę starał się Panią przekonać do jakiegoś mniej typowego wariantu, ale najważniejsza będzie Pani satysfakcja, a nie moja :)
Na początek zrobię co najmniej kilka projektów logotypu w różnej stylistyce by miała Pani jak największy wybór. Dalej wybierzemy jeden lub dwa, nad którymi będę dalej pracował (chyba, że od razu trafię w gust). Ja będę w Krakowie do 30 września i mam nadzieję, że do tego czasu uda nam się dojść do, co najmniej, udanego projektu.
Jeśli by chciała Pani się ze mną skontaktować telefonicznie to mój numer 600 811 276.
pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odzew,
arek pasożyt
www.pasozyt.blogspot.com
PS. Mam taką dużą prośbę, czy mógłbym publikować korespondencję z Panią na łamach mojego bloga?
oczywiście mogę usunąć Pani nazwisko, niczego nie będę zmieniał i będę starał się nie umieszczać naszej korespondencji w żadnym ironicznym kontekście, w moim działaniu chodzi o pewną otwartość i szczerość osoby twórcy, więc w moim interesie jest by Pani nie urazić :)
Tak. "Chętnie pomogę" przy zaprojektowaniu logotypu Pani przyszłej działalności :)
Z założenia mogę pomagać przy wszystkim, także przy działaniach o charakterze tzw. komercyjnym, chyba że będzie to działalność mocno sprzeczna z moim światopoglądem, ale nie spodziewam się raczej by zaistniała taka sytuacja.
W praktyce.
W Krakowie zjawię się 17 września i wtedy moglibyśmy się spotkać by porozmawiać o nazwie, charakterze działalności, grupie osób, na którą chciałaby się Pani skierować, etc.
Po czym przystąpię do projektowania. Jeśli ma Pani przestrzeń do pracy swojej firmy to chętnie bym popracował nad tym projektem tam gdzie Pani firma się będzie mieścić. W praktyce zobaczymy czy proces projektowania będzie szedł sprawnie, jak będzie wyglądał dialog między nami, pewnie będę starał się Panią przekonać do jakiegoś mniej typowego wariantu, ale najważniejsza będzie Pani satysfakcja, a nie moja :)
Na początek zrobię co najmniej kilka projektów logotypu w różnej stylistyce by miała Pani jak największy wybór. Dalej wybierzemy jeden lub dwa, nad którymi będę dalej pracował (chyba, że od razu trafię w gust). Ja będę w Krakowie do 30 września i mam nadzieję, że do tego czasu uda nam się dojść do, co najmniej, udanego projektu.
Jeśli by chciała Pani się ze mną skontaktować telefonicznie to mój numer 600 811 276.
pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odzew,
arek pasożyt
www.pasozyt.blogspot.com
PS. Mam taką dużą prośbę, czy mógłbym publikować korespondencję z Panią na łamach mojego bloga?
oczywiście mogę usunąć Pani nazwisko, niczego nie będę zmieniał i będę starał się nie umieszczać naszej korespondencji w żadnym ironicznym kontekście, w moim działaniu chodzi o pewną otwartość i szczerość osoby twórcy, więc w moim interesie jest by Pani nie urazić :)
*******************************************
Bardzo dziękuję
za chęć udzielenia pomocy.
Mam nadzieję, że
nie ma Pan nic przeciwko pieczeniu ciast wedle babcinych przepisów, bo na tym -
w skrócie - polegać będzie działalność.
Specjalnej
przestrzeni do pracy nie będzie. Będzie nią domowe zacisze. Mogę zaproponować
abonament na kawę w którejś z przytulnych krakowskich kawiarni - ulubionym
miejscu pracy wszystkich parających się tzw. wolnymi zawodami.
Pewną wizję logotypu już mam, ale o tym, jak rozumiem, porozmawiamy 17 września.
Pewną wizję logotypu już mam, ale o tym, jak rozumiem, porozmawiamy 17 września.
Do zobaczenia,
Natalia Martini
PS. Nie mam nic
przeciwko publikacji korespondencji na zasadach, o których Pan pisał.
*******************************************
Witam ponownie,
Zgadza się, nie mam nic przeciwko działalności, która ma na celu pieczenie ciast wedle babcinych przepisów.
Kwestię przestrzeni i dalszą, konkretniejszą, rozmowę o logotypie zostawimy sobie już na 17 września. Jeśli do tego czasu może zobaczy Pani jakiś logotyp, który Pani się podoba lub jakiś element graficzny, który się Pani podoba, to proszę je sobie zapisywać. Ten element może być nawet zauważony w architekturze lub naturze. Punktem wyjścia do projektowania może być niemalże wszystko. Pisze Pani, że już jakąś wizję ma, to już na pewno mamy bazę pod rozmowę.
Myślę, że około 16/17 września skontaktujemy się ponownie w celu ustalenia terminu i miejsca spotkania.
a na ten moment
pozdrawiam,
arek
ps. Dziękuję za zgodę :)
Zgadza się, nie mam nic przeciwko działalności, która ma na celu pieczenie ciast wedle babcinych przepisów.
Kwestię przestrzeni i dalszą, konkretniejszą, rozmowę o logotypie zostawimy sobie już na 17 września. Jeśli do tego czasu może zobaczy Pani jakiś logotyp, który Pani się podoba lub jakiś element graficzny, który się Pani podoba, to proszę je sobie zapisywać. Ten element może być nawet zauważony w architekturze lub naturze. Punktem wyjścia do projektowania może być niemalże wszystko. Pisze Pani, że już jakąś wizję ma, to już na pewno mamy bazę pod rozmowę.
Myślę, że około 16/17 września skontaktujemy się ponownie w celu ustalenia terminu i miejsca spotkania.
a na ten moment
pozdrawiam,
arek
ps. Dziękuję za zgodę :)
++++++++++++koniec+tej+korespondencji+i+początek+następnej+++
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Dzien dobry,
Przeczytalam, że
Pan Arek będzie tym razem się oferowal..Czy można w takim razie zamowic u niego
lekcje rysunku dla dwójki dzieci?
Pozdrawiam
Malgosia Wypych
*******************************************
Witam,
Z tej strony pan Arek Pasożyt :)
Oczywiście, mógłbym udzielić kilku lekcji Pani synom. Chętnie bym się dowiedział ile mają lat? i jakie mają doświadczenia z rysowaniem i malowaniem? i czy te zajęcia mają być tylko z rysunku? :)
W Krakowie będę od 17 września, a teraz, jeśli by Pani chciała, można wstępnie o tym porozmawiać telefonicznie. Mój telefon to 600 811 276.
pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odzew,
arek
www.pasozyt.blogspot.com
PS. Mam taką dużą prośbę, czy mógłbym publikować korespondencję z Panią na łamach mojego bloga?
oczywiście mogę usunąć Pani nazwisko, niczego nie będę zmieniał i będę starał się nie umieszczać naszej korespondencji w żadnym ironicznym kontekście, w moim działaniu chodzi o pewną otwartość i szczerość osoby twórcy, więc w moim interesie jest by Pani nie urazić :)
Z tej strony pan Arek Pasożyt :)
Oczywiście, mógłbym udzielić kilku lekcji Pani synom. Chętnie bym się dowiedział ile mają lat? i jakie mają doświadczenia z rysowaniem i malowaniem? i czy te zajęcia mają być tylko z rysunku? :)
W Krakowie będę od 17 września, a teraz, jeśli by Pani chciała, można wstępnie o tym porozmawiać telefonicznie. Mój telefon to 600 811 276.
pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odzew,
arek
www.pasozyt.blogspot.com
PS. Mam taką dużą prośbę, czy mógłbym publikować korespondencję z Panią na łamach mojego bloga?
oczywiście mogę usunąć Pani nazwisko, niczego nie będę zmieniał i będę starał się nie umieszczać naszej korespondencji w żadnym ironicznym kontekście, w moim działaniu chodzi o pewną otwartość i szczerość osoby twórcy, więc w moim interesie jest by Pani nie urazić :)
*******************************************
Witam,
Swietnie, to
bedzie dobra zabawa, chetnie sama bym wziela jakies lekcje razem z nimi.
Co do szczegolow - to sa dwie dziewczynki. 6 i 8 lat.Doswiadczenie z
rysowaniem maja - jak to dzieci. Ale generalnie lubia i rysuja, bez instruktazu
ani profesjonalnego wsparcia.
Oczywiscie
zgodnie z ustawa o ochronie danych itd wyrazam zgode na publikowanie
naszej, jakze osobistej, korespindencji. Zadzwonie na poczatku tygodnia, ale
wstepnie mozemy sie umowic na jakikolwiek dzien w tygodniu 17-21 wrzesnia, od
15.00 - bez ograniczen - nie mamy na razie zadnych zajec dodatkowych w tym
terminie.
Pozdrawiam
Malgosia Wypych
*******************************************
Witam ponownie,
Ach, przepraszam z tymi synami, coś mi się pomieszało.
Oczywiście Pani też może wziąć udział, jeśli jest tylko przestrzeń w domu lub w innym miejscu gdzie będziemy rysować/malować to mogą jeszcze przyjść i Pani znajome/znajomi z dziećmi. Tak do 10 osób, oczywiście o ile jest przestrzeń.
Właśnie. Ile chcemy zrobić takich spotkań? Ja będę dwa tygodnie w Krakowie i możemy spróbować kilka razy spotkać się na takie zajęcia plastyczne.
Materiały.
Nie będę chciał używać nic drogiego. Za każdym razem będę z Panią rozmawiał co potrzebujemy i wstępnie będę mówił co ile kosztuje.
Muszę chwilę pomyśleć o pierwszych zajęciach dla takiej urozmaiconej grupy uczestników, może dla Pani rysowanie/malowanie martwej natury?, a dla dziewczynek za każdym razem jakieś inne zajęcia pobudzające kreatywność? praca na nieznanym materiale, inne użycie materiału do obrazowania świata, pewnie już trochę "przeżyły" w edukacji plastycznej, ale na pewno znalazłbym coś ciekawego :)
pozdrawiam ponownie serdecznie,
arek
ps. Dziękuję za zgodę na publikację korespondencji.
Ach, przepraszam z tymi synami, coś mi się pomieszało.
Oczywiście Pani też może wziąć udział, jeśli jest tylko przestrzeń w domu lub w innym miejscu gdzie będziemy rysować/malować to mogą jeszcze przyjść i Pani znajome/znajomi z dziećmi. Tak do 10 osób, oczywiście o ile jest przestrzeń.
Właśnie. Ile chcemy zrobić takich spotkań? Ja będę dwa tygodnie w Krakowie i możemy spróbować kilka razy spotkać się na takie zajęcia plastyczne.
Materiały.
Nie będę chciał używać nic drogiego. Za każdym razem będę z Panią rozmawiał co potrzebujemy i wstępnie będę mówił co ile kosztuje.
Muszę chwilę pomyśleć o pierwszych zajęciach dla takiej urozmaiconej grupy uczestników, może dla Pani rysowanie/malowanie martwej natury?, a dla dziewczynek za każdym razem jakieś inne zajęcia pobudzające kreatywność? praca na nieznanym materiale, inne użycie materiału do obrazowania świata, pewnie już trochę "przeżyły" w edukacji plastycznej, ale na pewno znalazłbym coś ciekawego :)
pozdrawiam ponownie serdecznie,
arek
ps. Dziękuję za zgodę na publikację korespondencji.
*******************************************
Czesc,
Sa w takim razie
3 opcje:
2. Moge podzwonic
po znajomych kto dojedzie z dzieckiem, ale to jest wersja utrudniona, bo
czasowo sie mozemy nie dogadac - raczej my cos ustalmy a jak ktos da rade
to podrzuci co swoje
3. Wersja na
bogato, jezeli zalozyc obecnosc wiekszej liczby uczestnikow, moge pomyslec
o jakims lokalu (na osiedlu jest pizzeria i tam jest prospoleczny wlasciciel)
lub inna wersja, ktorej on-line nie bede proponowac...
Ja bym jednak
zostala przy rysunku. Dzieci sa zapisane na zajecia plastyczne, wiec tam sobie
"doswiadcza roznych materialow", choc mamy w domu sklad rzeczy
roznych, bo chomikujemy rozne odpady i mozesz sobie (mozemy po
imieniu sobie bedziemy mowic?) przejrzec i cos z tego zaproponowac.
Tak czy siak,
bede dzwonic
Pozdrawiam
Malgosia
*******************************************
Witam ponownie,
To tak reasumując. W zasadzie wszystko telefonicznie omówiliśmy na ten moment.
i tak jak rozmawialiśmy - będę dzwonił w poniedziałek :)
pozdrawiam,
arek
To tak reasumując. W zasadzie wszystko telefonicznie omówiliśmy na ten moment.
i tak jak rozmawialiśmy - będę dzwonił w poniedziałek :)
pozdrawiam,
arek
++++++++++++koniec+tej+korespondencji+i+początek+następnej+++
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Dzień dobry -
posiadamy działkę w ogrodach działkowych (w Nowej Hucie)
- ostatnio działki obecne były w mediach ze względu na obrady
Trybunału Konstytucyjnego w związku z Ustawą o ogrodach działkowych. W
mediach przetoczyła się dyskusja na ich temat - jednym z często
podnoszonych argumentów przeciwników takich ogrodów jest powszechna
brzydota i zaniedbanie działek. Niektórzy wprost porównują je do
slumsów. Nasza działka ąz tak źle nie wygląda ;) ale z pewnością
odmalowanie domku (z zewnątrz) w ciekawy sposób (może jakiś mural?)
podniosłoby estetykę otoczenia. W załączeniu przesyłam fotografię
domku.
Pozdrawiam
Katarzyna Krzysztofik
- ostatnio działki obecne były w mediach ze względu na obrady
Trybunału Konstytucyjnego w związku z Ustawą o ogrodach działkowych. W
mediach przetoczyła się dyskusja na ich temat - jednym z często
podnoszonych argumentów przeciwników takich ogrodów jest powszechna
brzydota i zaniedbanie działek. Niektórzy wprost porównują je do
slumsów. Nasza działka ąz tak źle nie wygląda ;) ale z pewnością
odmalowanie domku (z zewnątrz) w ciekawy sposób (może jakiś mural?)
podniosłoby estetykę otoczenia. W załączeniu przesyłam fotografię
domku.
Pozdrawiam
Katarzyna Krzysztofik
Załączone zdjęcie:
*******************************************
Dzień dobry
także,
Po pierwsze to przepraszam za takie opóźnienie, trudno mi się z tego sensownie wytłumaczyć, więc zostawię to tylko w formie "przepraszam" :)
Pani zgłoszenie wydaje mi się mi się arcy ciekawe!
Nie dość, że chętnie Państwu pomogę to temat brzydoty działek, porównanie ich do slumsów w połączeniu z możliwością pomalowania Państwa domeczka jest dla mnie po prostu bardzo interesująca.
Konkretnie widzę to tak. Przyjeżdżam do Krakowa 17 września, warto by było gdybym zobaczył na żywo Państwa działkę, zrobił zdjęcia i zaproponował projekt w jaki można by było pomalować fasadę domku. Proszę podać mi numer telefonu do Pani i w poniedziałek/wtorek zadzwonię. Uzgodnimy telefonicznie kiedy, gdzie i o której się spotkamy.
Muszę tylko ostrzec, że nie dysponuję farbami, pędzle pewnie uda mi się dostać od Panów technicznych z Mocak-u, ale niestety farby będę musiał prosić Państwa o zakup. Mogę jedynie zapewnić, że jak zobaczę domek to spróbuję taki zrobić projekt i takich użyć farb by koszt był jak najniższy. Mam nadzieję, że to Pani nie zrazi.
Jeśli by chciała Pani do mnie przedzwonić to podaję swój numer tel: 600 811 276.
Pozdrawiam i dziękuję za zgłoszenie :)
arek
PS. Mam taką dużą prośbę, czy mógłbym publikować korespondencję z Panią na łamach mojego bloga?
oczywiście mogę usunąć Pani dane, niczego nie będę zmieniał i będę starał się nie umieszczać naszej korespondencji w żadnym ironicznym kontekście, w moim działaniu chodzi o pewną otwartość i szczerość osoby twórcy, więc raczej w moim interesie nie jest by kogoś urazić :)
Po pierwsze to przepraszam za takie opóźnienie, trudno mi się z tego sensownie wytłumaczyć, więc zostawię to tylko w formie "przepraszam" :)
Pani zgłoszenie wydaje mi się mi się arcy ciekawe!
Nie dość, że chętnie Państwu pomogę to temat brzydoty działek, porównanie ich do slumsów w połączeniu z możliwością pomalowania Państwa domeczka jest dla mnie po prostu bardzo interesująca.
Konkretnie widzę to tak. Przyjeżdżam do Krakowa 17 września, warto by było gdybym zobaczył na żywo Państwa działkę, zrobił zdjęcia i zaproponował projekt w jaki można by było pomalować fasadę domku. Proszę podać mi numer telefonu do Pani i w poniedziałek/wtorek zadzwonię. Uzgodnimy telefonicznie kiedy, gdzie i o której się spotkamy.
Muszę tylko ostrzec, że nie dysponuję farbami, pędzle pewnie uda mi się dostać od Panów technicznych z Mocak-u, ale niestety farby będę musiał prosić Państwa o zakup. Mogę jedynie zapewnić, że jak zobaczę domek to spróbuję taki zrobić projekt i takich użyć farb by koszt był jak najniższy. Mam nadzieję, że to Pani nie zrazi.
Jeśli by chciała Pani do mnie przedzwonić to podaję swój numer tel: 600 811 276.
Pozdrawiam i dziękuję za zgłoszenie :)
arek
PS. Mam taką dużą prośbę, czy mógłbym publikować korespondencję z Panią na łamach mojego bloga?
oczywiście mogę usunąć Pani dane, niczego nie będę zmieniał i będę starał się nie umieszczać naszej korespondencji w żadnym ironicznym kontekście, w moim działaniu chodzi o pewną otwartość i szczerość osoby twórcy, więc raczej w moim interesie nie jest by kogoś urazić :)
*******************************************
Dzień dobry
bardzo się cieszę, że nasz pomysł się Panu spodobał Oczywiście
chętnie spotkam się z Panem gdy tylko będzie Pan w Krakowie - możemy
się od razu umówić na poniedziałek, wtorek lub środę - jak Panu
odpowiada. Mam jednak prośbę by było to po południu, tj. po godz.
16:00 ze względu na moją pracę (niestety nie mogę wziąć teraz nawet
jednego dnia urlopu). Moglibyśmy umówić się tak, że podjadę gdzieś po
Pana autem ok. 16:00 - 16:15 i razem pojedziemy na oględziny Czy
odpowiada Panu takie rozwiązanie?
Oczywiście liczę się z kosztami materiałów. Zgadzam się też na
publikowanie korespondencji (proszę jednak o zamazanie adresu e-mail
by spamboty go nie wyłapały), ja ze swojej strony pozwolę sobie
przesyłać ją do wiadomości drugiemu użytkownikowi działki, czyli
mojemu mężowi
mój nr telefonu to XXX XXX XXX.
z pozdrowieniami
katarzyna krzysztofik
++++++++++++koniec+tej+korespondencji+i+początek+następnej+++
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Witam,
Trzeba mi pomóc w
budowie kubika pod rzeźbę :-)
Serdecznie pozdrawiam
--
Iwona Demko
*******************************************
Witam też,
Ależ oczywiście, że pomogę. Wydaje mi się, że jak przyjadę do Krakowa to niezwłocznie zadzwonię do Pani i skonkretyzujemy sprawę telefonicznie.
Muszę tylko ostrzec, że niestety nie dysponuję materiałami, ale jednocześnie zapewniam, że spróbuję jak najtańszym kosztem zbudować kubik pod Pani rzeźbę :)
Pozdrawiam najserdeczniej i dziękuję bardzo za zgłoszenie! :)
arek p
PS. Mam taką dużą prośbę, czy mógłbym publikować korespondencję z Panią na łamach mojego bloga? ;)
oczywiście mogę usunąć Pani dane, niczego nie będę zmieniał i będę starał się nie umieszczać naszej korespondencji w żadnym ironicznym kontekście, w moim działaniu chodzi o pewną otwartość i szczerość osoby twórcy, więc raczej w moim interesie nie jest by kogoś urazić :)))
Ależ oczywiście, że pomogę. Wydaje mi się, że jak przyjadę do Krakowa to niezwłocznie zadzwonię do Pani i skonkretyzujemy sprawę telefonicznie.
Muszę tylko ostrzec, że niestety nie dysponuję materiałami, ale jednocześnie zapewniam, że spróbuję jak najtańszym kosztem zbudować kubik pod Pani rzeźbę :)
Pozdrawiam najserdeczniej i dziękuję bardzo za zgłoszenie! :)
arek p
PS. Mam taką dużą prośbę, czy mógłbym publikować korespondencję z Panią na łamach mojego bloga? ;)
oczywiście mogę usunąć Pani dane, niczego nie będę zmieniał i będę starał się nie umieszczać naszej korespondencji w żadnym ironicznym kontekście, w moim działaniu chodzi o pewną otwartość i szczerość osoby twórcy, więc raczej w moim interesie nie jest by kogoś urazić :)))
*******************************************
Panie Pasożycie,
Materiały oraz narzędzia do zrobienia prostopadłościanu zapewniam. Liczę na Pana zręczne dwie ręce, jasny umysł i miłą atmosferę przy pracy.
Ps. Naszą korespondencję może Pan publikować na swoim blogu - świadomość ta jednak będzie ode mnie wymagała zastosowania poprawności języka polskiego przy pisaniu... :P
Serdecznie pozdrawiam
i czekam na telefon od Pana
Cieszę się, że uwzględnił Pan szczere zamiary wobec mnie :)
--
Iwona Demko
http://www.iwonademko.art.pl/
++++++++++++koniec+tej+korespondencji+i+początek+następnej+++
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
*
Próba na żółtej podkoszulce.
projekt szablonu "Chętnie pomogę" na podkoszulkę
projekt: Adam Ruszkowski (http://www.flickr.com/photos/zarii/)
*
Teraz - z podróży do Warszawy gdzie jestem
*
a malarstwo gratis:
"Spiral neobarbażynska"
toluen i papier na płótnie, 50 x 70 cm
detal
*
pozdrawiam
,,czysta forma,,
OdpowiedzUsuń:)