To co powyżej to szczegóły niżej, niżej.
*
Po warszawie, bydgoszczy i poznaniu przyszła pora na wyjazd do berlina.
to jeszcze z poznania, coś kontenerów artowych itd
*
B
a tak o
na tle czegoś ładnego
Ściana nie wiem kogo, ale bdb.
Kto nie zna tabliczek "no positions available" to niech sprawdzi co to jest. Ciekawe czemu ich nie ma w polsce.
na tle Georga Baselitza
poza tymi wystawami powyżej, które nie były rewelacyjne, to jedna była raczej bardzo dobra, z tych zaangażowanych:
ALFREDO JAAR
THE WAY IT IS. AN AESTHETICS OF RESISTANCE
*
Food and drinks from poland
puszki 568 ml - specjalna EURO edycja
jak prawdziwi polacy - wszędzie z nimi chodziliśmy by szerzyć nasz kraj i nasze świetne piwo
*
Berlin Biennale 7
nie będę komentował, wszyscy w PL już to komentowali, mam swoje zdanie na temat tego eventu, ale nie chce mi się dolewać wody do młyna.
ale poznałem kilka fajny osób
M.in.
Pana Mirosława Pateckiego, a ta Pani z tyłu to jego żona (miło, że tak przyjechała do niego, ja bym się cieszył)
twórcę Chrystusa w Świebodzinie
Bardzo miły, sympatyczny i wydaje się - poczciwy człowiek. ps. skończył rzeźbę w Toruniu!
Jak dobrze pójdzie to pojadę do niego do domu w ciągu wakacji, bo chciałbym z nim chwilę porozmawiać o ważnych rzeczach
i jak się uda to będzie dobrze.
a to co Pan Patecki robi na berlińskim biennale to niby relacjonowane jest tu: http://christtheking.pl/, ale w sumie coś niby kiepsko jest relacjonowane...
Jak dobrze pójdzie to pojadę do niego do domu w ciągu wakacji, bo chciałbym z nim chwilę porozmawiać o ważnych rzeczach
i jak się uda to będzie dobrze.
a to co Pan Patecki robi na berlińskim biennale to niby relacjonowane jest tu: http://christtheking.pl/, ale w sumie coś niby kiepsko jest relacjonowane...
dobry projekt!
*
hm.
*
niby gdzieś tu jestem pośród tej zgrai artystów
*
z moją żywicielką
na squacie można było kupić Lecha i, na dodatek, był droższy niż połowa niemieckich piw, a końcowo kosztował 1,5 euro, czyli mniej więcej tyle ile by kosztował w polskim 200 tys. mieście, a przecież to berlin.
poza tym - kawa w cenie 1-1,5-2 euro to przecież taniej niż w polsce, nic dziwnego, że tam wszyscy spokojnie chodzą po kawiarniach.
fenomenalne jest to, że policja nie usuwa spontanicznych koncertów w tunelach, na mostach i wszędzie tam gdzie jest więcej niż kilka metrów od budynków mieszkalnych,
i fenomenalne jest to też, że berlińskie dresy etc nie robią problemów takim grajkom,
ponownie z moją żywicielką na Warschauer Strasse
wszędzie wątki historyczne, po co jeszcze tam dolewać tego od strony sztuki współczesnej?
a jak to przynajmniej coś z jajem,
*
i trochę na tle Duchampa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz