12.07.2011

KARTKA z Kopenhagi, Wawrzaki i inne

Już przed wyjazdem do Pszczyny dostałem kartkę z Kopenhagi. Chyba nieznajoma/nieznajomy, ale znający moje pasożytnictwo. Nie mogę się doczytać od kogo. Czy od Pameli Wieloryb czy od Przemka Wieloryba, ale bardzo miło i oczywiście chętnie przyjmę bonusy z kraju Wikingów. Zapraszam na herbatę / kawę! Proszę tylko dać znać e-mailowo lub inaczej :)




Dla niewtajemniczonych - w najbliższą niedziele w pasożytniczym "Moje" odbędzie się wernisaż wystawy Magdy Węgrzyn. Oczywiście wszystko w ramach Z20LWBCZ,ŻTB (Za 20 lat wszyscy będą Ci zazdrościć, że tu byłaś/eś). Oczywiście także odbędzie się ognisko i może w końcu coś spalimy.


Na marginesie.
Takie ot, że tu żyje, że nie "ściemniam", że to prawda. Nadal niektórzy myślą, że ja tylko żartuje :)




Kuba Wawrzak przyjechał wczoraj wraz z rodziną zdjąć wystawę "Wszyscy są". Przywieźli mi, a w sumie najbardziej to mama Kuby mi przywiozła Rajską Rozkosz :)
Czyli Wawrzaki nad Wisłą.



"Wszyscy są"
wraz z moimi ostatnimi monochromami z serii form przetrwalnikowych
i jednym takim malarstwem pasożytniczym.






Po 2 dniach zorientowałem się, że ktoś zostawił mi laur/wieniec na moim monitorze. Gdyby nie to, że poszukiwał noża to pewnie nie wiedziałbym, że to był niejaki Dominik Kamil Smużny. Pozdrawiam Cię Dominiku ze złotą kietą. Pozdrawiam także rodziców Dominika, czyli Panią Marię i Pana Wiesława.




Ps. Niebawem obiecane refleksje po Pszczynie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz