An artist is bound to create art – it is both his occupation and raison d'être. He earns his living by either selling products, or by organising exhibitions or performances. However, it is not uncommon that an artist, despite putting best efforts into his work, cannot support himself. He is forced to gradually abandon his love for art, in favour of profitable carrer. Thus, he dies as an artist. In order to survive – or even make art lucrative – I embraced the idea of parasitismology.
13.06.2013
Organizational stay before the construction of my "Home" in Elblag / Pobyt organizacyjny przed rozpoczęciem budowy „Domu” w Elblągu
Na początek przekopiuje tu relacje, którą napisałem na bloga Przebudzenia (http://www.przebudzenie.art.pl/blog/2013/06/pobyt-organizacyjny-przed-rozpoczeciem-budowy-domu):
W terminie od 3 do 5 czerwca byłem po raz drugi w Elblągu. Przyjechałem by podziałać, pobiegać, porozmawiać, planować, wspólnie z kuratorką „Przebudzenia” pomyśleć co jeszcze trzeba zrobić. Myślę, że czas ten spędziłem efektywnie, a może nawet i efektownie. W ciągu dwóch dni wraz z Kariną rozmawialiśmy z różnymi ciekawymi osobami: decyzyjnymi (m.in. dyrektorem i Radą Rodziców Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 1, dyrektorem Zarządu Zieleni Miejskiej), przyjaciółmi i znajomymi Kariny, wolontariuszami, którzy chcą mi pomóc, ale też udzieliliśmy dwóch radiowych wywiadów i poukładaliśmy harmonogram działania.
Koncept na mój „Dom” krystalizuje się z dnia na dzień, a zacznie nabierać wyraźniejszego kształtu gdy zamieszkam w Elblągu. W głównej mierze mówię tu o planie działania, współpracy, koegzystencji z sąsiadami na tym wybranym kawałku terenu Elbląga. Oczywiście nad konstrukcją obiektu też myślę, próbuję orientować się w alternatywnych sposobach budowy miejsc zamieszkania, inspiruje się także chatkami na działkach (w końcu mieszkam aktualnie w Galerii nad Wisłą, która mieści się na działce w Toruniu). Dopiero teraz, po ostatnich rozmowach i spotkaniach organizacyjnych, zaczynam zastanawiać się nad tym, co stanie się prawdziwą osnową tego projektu. Czy rzeczywiste stworzenie obiektu nadającego się do zamieszkania, teraz jak i później, czy też stworzenie miejsca, które zrzeszy ludzi, a w głównej mierze najbliższych sąsiadów. Pewnie mimochodem będę realizował to i to założenie, ale które będzie priorytetem... sam jeszcze do końca nie wiem. Wydaje mi się, że jak już zamieszkam w Elblągu, to wystarczającym będzie bycie otwartym na ludzi, miejsce i bieżącą sytuację. Mam nadzieję, że właśnie „Chętna pomoc” otworzy i da mi dalsze możliwości.
> http://www.przebudzenie.art.pl/
> https://www.facebook.com/pages/Przebudzenie/330872436953826?fref=ts
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz