27.10.2012

continuation / kontynuacja





While I was cleaning up in one of rooms I must put off some gallery lord’s paintings – Marian Stępak and than I saw the big hole after a former door where can come in mouse, rats and cold. I had to brick up this hole and plastered it. Next day and a half at this.

but in the middle of cleaning up I saw older paintings of Stępak and I took some photos because in general you can’t see them. Some are really good, simply it’s a good painting.
About Marian Stępak you can easily find on the internet some informations and articles.

/

Przy porządkach odstawiałem obrazy właściciela galerii, czyli Mariana Stępaka, by dojść do dziur przez które wchodzi zimno i myszy lub nawet szczury. Jak odgarnąłem to okazało się, że kiedyś były gdzieś tam drzwi, a teraz drzwi nie ma i jest dziura, i musiałem zamurować i zatynkować – następne półtora dnia tylko na to.

ale przy tym jak odsuwałem obrazy to widziałem starsze prace Stępaka. Porobiłem zdjęcia, bo rzadko kiedy można zobaczyć Mariana starsze prace, niektóre naprawdę bardzo dobre, dobre malarstwo po prostu. O Marianie Stępaku z łatwością znajdziecie w internecie, są informacje i artykuły.












































*

and now I'm painting with my godsons ;) - parasitic art workshops
a teraz maluję z moimi chrześniakami ;) - pasożytnicze art workshopy





















2 komentarze:

  1. ,,ładnie,, Pan sobie Marian poczynał...
    g.n

    OdpowiedzUsuń
  2. +bonus
    tymczasem uprzejmie donoszę:
    kupiłem sobie Gazetę Wyborczą w sobotę,aby zobaczyć co tam w Warszawce kulturalnie się dzieje i nie zawiodłem się!
    artykulik:
    Etat? nie potrzebuję... :) a tam takie coś:
    --------------------------------------------
    Patrycja Dołowy,doktor mikrobiologii
    W tym roku dostała stypendium ministra kultury.3 tys.zł miesięcznie przerz pół roku(....)
    Dzięki stypendium powstały ,, Wiodczki,,
    -Pamiętasz,jako dziewczynki robiłyśmy takie obrazki pod szkiełkiem.Zakopywało się je ,a po jakimś czasie wracało do nich i wszystko i wszystko wyglądało już inaczej.Od tego wyszłam-robię odlewy ze swojego ciała,umieszczam w nich fotografie i takie ,,widoczki,, zakopuję w ziemi.Można
    zobaczyć,jak biegam po mieście z łopatą. (...)
    -------------------------------------------------
    żyć nie umierać.... ;)
    czuwaj!
    ps.
    wynika ,że wychodzisz Arku na ciężkiego frajera...tak jak i ja :)
    g.n

    OdpowiedzUsuń