Mając na uwadze wydarzenia minionego roku, patrzyłem niepewnie w przyszłość sztuki na dworcu Zachodnim Warszawy. Nim dopadł mnie kompletnie dekadencki nastrój, niemałą niespodziankę sprawiło mi spotkanie dwóch jakże miłych mi osób z Torunia: Marty oraz Mikołaja. Wyrwali mnie oni z wielkiego, szaro-betonowego stołecznego klimatu postmodernizmu dodając otuchy tej trzy godzinnej tułaczce.Czas spędzamy na jakże konstruktywnych konwersacjach. Poczęstowałem ich także wyśmienitym ciastem, dzięki czemu z głodu nie pomarliśmy. Czas nam płynie szybko niczym rwący potok z gór Świętokrzyskich a ja na chwilę zapomniałem o jakże paskudnym marazmie i okropnym pasożycie, który toczy mnie od czasu dłuższego - sztuce.
love
Aruś
(źródło: Mikołaj, 29.12.2011, godz. równo szesnasta)
(źródło: Mikołaj, 29.12.2011, godz. równo szesnasta)
***
Manipulacja umysłowa: pasożyt sprawia, że szczur zakochuje się w kocie!
Młodzieńcze spondylartropatie to grupa chorób do których należy wiele zespołów ujawniających się zwykle między 6 a 16 rokiem życia, zdecydowanie częściej u chłopców. Cechą wspólną tych wszystkich schorzeń jest występowanie zazwyczaj niesymetrycznych zapaleń stawów obwodowych, głównie dużych, zapaleń przyczepów ścięgnistych z towarzyszącą bolesnością kolan, guzowatością piszczelowej oraz ścięgna Achillesa.
U szczura, zapach kota budzi zachowanie błyskawicznej obrony, wrodzone i sterotypowe. Wystarczająco dużo generacji szczurów zapłaciło życiem za złą interpretację tego sygnału, aby zapach sympatycznego futrzaka zaktowiczył się jak najgłębiej w całym tym gatunku gryzoni.
A jednak, szczury zarażone toksoplazmozą (Toxoplasma gondii), pasożytem jednokomórkowym, który instaluje się w mózgu, zdają się natomiast odczuwać pociąg do swoich naturalnych wrogów!
Badacze z uniwersytetu Stanford zainteresowali się tym dziwnym zachowaniem, a rezultaty ich badania zostały opublikowane w dzienniku Plos One. I mrożą one nieco krew w żyłach.
W przeciwieństwie bowiem do swoich zdrowych pobratymców, w obecności moczu kota, zarażone gryzonie zatrzymują się w tym miejscu, zamiast natychmiastowo przybrać postawę obronną i uciec bezzwłocznie.
Zdaniem zespołu doktora Patricka House, który jest odpowiedzialny za to badanie, wyjaśnienie znajduje się w mózgu. Poprzednio przeprowadzone prace pokazały bowiem, że pasożyt ten lokuje się preferencyjnie w strefach mózgowych układu limbicznego, kontrolującego emocje związane z bodźcami drapieżnictwa (strach) oraz przyciągania seksualnego.
Badacze więc przebadali aktywność tych regionów usytuowanych w podwzgórzu oraz jądrze migdałowatym, u jednostek zdrowych albo zarażonych, w obecności zapachu bądź samicy, bądź moczu kota.
Błąd interpretacji? Nie, sabotaż!
U szczura, dwie oddzielne drogi neurologiczne podtrzymują zachowania przyciągania seksualnego oraz ucieczki przed drapieżnikiem. Wywołują one dwie różne odpowiedzi, każda przystosowana do bodźca: zapach wykryty na poziomie opuszki węchowej jest przekształcany w sygnał nerwowy, przekazywany do jądra migdałowatego, a następnie do podwzgórza.
Te centra mózgowe będą aktywowane na dwa różne sposoby, aby wyzwolić bardzo szybko dobrą reakcję: ucieczkę dla zapachu moczu kota i przybliżenie się dla zapachu samicy. U zarażonych szczurów toksoplazmozą, odpowiedź jest błędna: odór moczu kota aktywuje strefy źródła pociągu seksualnego, tak jak to robi zapach samicy u zdrowego szczura!
Zdaniem naukowców, winnym oczywiście jest pasożyt, który potrzebuje kociego jelita, aby się rozmnażać płciowo i w ten sposób zakończyć swój kompletny cykl życia. Obraca on na swoją korzyść dwie silne emocje, pociąg seksualny i strach, aby ułatwić spotkanie między ofiarą i drapieżnikiem.
Modyfikacja zachowania gospodarza jest więc dość często używana przez pasożyty, przede wszystkim pasożyty insektów. Fizjologiczny mechanizm działania pasożyta jednakże musi zostać wyjaśniony.
Biolodzy są na tropie nadprodukcji dopaminy, spowodowanej przez pasożyta. Chemiczna blokada tego neuroprzekaźnika, którego ilość wzrasta u gryzoni zarażonych, sprawia w rzeczywistości, że znika to dziwaczne zachowanie u szczura. A pewien gen kodujący enzym bliski temu, który reguluje produkcję dopaminy, został znaleziony u Toxoplasma gondii.
Ale to są dopiero jedynie wskazówki...
Poza relacjami między kotem a szczurem, toksoplazmoza jest również pasożytem ludzkim, ale infekcja generalnie jest asymptomatyczna. We Francji, ponad połowa populacji jest zarażona, główne z powodu konsumpcj źle ugotowanego mięsa albo kontaktu z odchodami kota. Jeśli więc konsekwencje u człowieka tak naprawdę nie są poważne, to dla kobiety ciężarnej (i płodu), sprawa wygląda inaczej.
Wiele ostatnich badań stwierdza nawet, że pasożyt ten może odgrywać rolę w przyjmowaniu ryzykownych zachowań, w wyzwalaniu schizofereni albo w wyzwalaniu zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych.
Zrozumieć szczegółowo w jaki sposób toksoplazmoza działa na mózg, wymagać będzie natomiast jeszcze długiej pracy badawczej. W oczekiwaniu, uznajmy, że jest to dobry powód, żeby starannie myć ręce, jeść czyste warzywa i dobrze ugotowane mięso!
A jednak, szczury zarażone toksoplazmozą (Toxoplasma gondii), pasożytem jednokomórkowym, który instaluje się w mózgu, zdają się natomiast odczuwać pociąg do swoich naturalnych wrogów!
Badacze z uniwersytetu Stanford zainteresowali się tym dziwnym zachowaniem, a rezultaty ich badania zostały opublikowane w dzienniku Plos One. I mrożą one nieco krew w żyłach.
W przeciwieństwie bowiem do swoich zdrowych pobratymców, w obecności moczu kota, zarażone gryzonie zatrzymują się w tym miejscu, zamiast natychmiastowo przybrać postawę obronną i uciec bezzwłocznie.
Zdaniem zespołu doktora Patricka House, który jest odpowiedzialny za to badanie, wyjaśnienie znajduje się w mózgu. Poprzednio przeprowadzone prace pokazały bowiem, że pasożyt ten lokuje się preferencyjnie w strefach mózgowych układu limbicznego, kontrolującego emocje związane z bodźcami drapieżnictwa (strach) oraz przyciągania seksualnego.
Badacze więc przebadali aktywność tych regionów usytuowanych w podwzgórzu oraz jądrze migdałowatym, u jednostek zdrowych albo zarażonych, w obecności zapachu bądź samicy, bądź moczu kota.
Błąd interpretacji? Nie, sabotaż!
U szczura, dwie oddzielne drogi neurologiczne podtrzymują zachowania przyciągania seksualnego oraz ucieczki przed drapieżnikiem. Wywołują one dwie różne odpowiedzi, każda przystosowana do bodźca: zapach wykryty na poziomie opuszki węchowej jest przekształcany w sygnał nerwowy, przekazywany do jądra migdałowatego, a następnie do podwzgórza.
Te centra mózgowe będą aktywowane na dwa różne sposoby, aby wyzwolić bardzo szybko dobrą reakcję: ucieczkę dla zapachu moczu kota i przybliżenie się dla zapachu samicy. U zarażonych szczurów toksoplazmozą, odpowiedź jest błędna: odór moczu kota aktywuje strefy źródła pociągu seksualnego, tak jak to robi zapach samicy u zdrowego szczura!
Zdaniem naukowców, winnym oczywiście jest pasożyt, który potrzebuje kociego jelita, aby się rozmnażać płciowo i w ten sposób zakończyć swój kompletny cykl życia. Obraca on na swoją korzyść dwie silne emocje, pociąg seksualny i strach, aby ułatwić spotkanie między ofiarą i drapieżnikiem.
Modyfikacja zachowania gospodarza jest więc dość często używana przez pasożyty, przede wszystkim pasożyty insektów. Fizjologiczny mechanizm działania pasożyta jednakże musi zostać wyjaśniony.
Biolodzy są na tropie nadprodukcji dopaminy, spowodowanej przez pasożyta. Chemiczna blokada tego neuroprzekaźnika, którego ilość wzrasta u gryzoni zarażonych, sprawia w rzeczywistości, że znika to dziwaczne zachowanie u szczura. A pewien gen kodujący enzym bliski temu, który reguluje produkcję dopaminy, został znaleziony u Toxoplasma gondii.
Ale to są dopiero jedynie wskazówki...
Poza relacjami między kotem a szczurem, toksoplazmoza jest również pasożytem ludzkim, ale infekcja generalnie jest asymptomatyczna. We Francji, ponad połowa populacji jest zarażona, główne z powodu konsumpcj źle ugotowanego mięsa albo kontaktu z odchodami kota. Jeśli więc konsekwencje u człowieka tak naprawdę nie są poważne, to dla kobiety ciężarnej (i płodu), sprawa wygląda inaczej.
Wiele ostatnich badań stwierdza nawet, że pasożyt ten może odgrywać rolę w przyjmowaniu ryzykownych zachowań, w wyzwalaniu schizofereni albo w wyzwalaniu zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych.
Zrozumieć szczegółowo w jaki sposób toksoplazmoza działa na mózg, wymagać będzie natomiast jeszcze długiej pracy badawczej. W oczekiwaniu, uznajmy, że jest to dobry powód, żeby starannie myć ręce, jeść czyste warzywa i dobrze ugotowane mięso!
***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz