Za tydzień otwarcie pierwszej wystawy z pasożytniczego cyklu "Moje". Pierwszym artystą będzie Filip Laskowski.
A poza tym - masę roboty i pająków, ale próbuje się do nich przekonać.
Milena tydzień temu mi napisała, że ten pająk, którego pokazałem zdjęcie na łamach tego bloga to Kątnik Większy - brat Kątnika Domowego.
"Kątnik większy (Tegenaria atrica) – gatunek pająka z rodziny lejkowcowatych. Nazywany też „kątnikiem domowym większym” dla odróżnienia od spokrewnionego kątnika domowego(Tegenaria domestica). Jego długość wynosi 1–1,8 cm (wraz z odnóżami do 8 cm). Silnie owłosiony. Jest pospolity, niekiedy bardzo liczny, żywi się komarami i muchami. Jego jad jest słaby, w dodatku tylko większe osobniki są w stanie przebić skórę dorosłego człowieka[1]. Kątniki budują trójkątne sieci o długości podstawy do 50 cm uchodzące do lejka, w którym przebywają pająki.
Został wybrany europejskim pająkiem roku 2008 przez The European Society of Arachnology."
Wyczytałem w internecie, że wychodzą w nocy w poszukiwaniu pokarmu i dlatego w nocy tak łażą. W sumie, jak jest światło to zamarzają w bezruchu i powoli się chowają.
A tu jedzonko. Połączenie dania chińskiego z rosołem, czyli ryż z sosem ala bulion rosołowy w kostce. Nadwiślańsko-pasożytnicze specjały. Skonsumowane z Panem Marcinem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz