Następne najlepsze obrazy, ale już na płótnie, a niedługo już... następne i następne, czyli sezon malarski na dobre otwarty.
Babranie się w farbie na szlachetnym płótnie własnoręcznie obitym na krosie - nie dziwie się wszystkim malarzom, że to lubią! Taka własna kraina spokoju, wszystko jest jeszcze otwarte, przed każdym obrazem tysiące możliwości rozwiązania problemu. Strach przed "zepsuciem" całokształtu, a zarazem by idea była czytelna, czyli te ciągłe dylematy:
Czy już dzieło jest gotowe?
Kiedy skończyć?
pozdrawiam
pasożyt
gn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz