22.10.2010

U dyrektora na śniadaniu

W gabinecie "szefa" CSW jest w sumie bez przepychu - 2 obrazy Ciecierskiego (którego udało mi się podmalować lekko, nie powiem czym), parę zdjęć Zielińskiego i coś jeszcze, może to coś było znane, ale nie przyglądałem się :)
Wpadłem zjeść obiecane śniadanie, które dowiedziałem się na miejscu - przygotowała żona Pana dyrektora :)
A jeszcze wpadł prof. Marian Stępak i już była artystyczna drużyna pierścienia :)






;)
pozdrawiam
paso
żyt
P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz