17.10.2010

Około dnia 30

Już trochę minęło. 17 październik. 17 września "wkroczyłem" do CSW. Powinienem mieć jakieś refleksje, a szczególnie takie, którymi mógłbym się z Wami podzielić i zainteresowałyby Was - moi drodzy czytelnicy :)

Ale okazuje się, że czas tak szybko (oczywiście nota bene stricte) płynie, że nawet nie zdołałem dojść do żadnych górnolotnych refleksji. Na bieżąco starałem się spisywać myśli, z różnym skutkiem.

Dziś robiłem trochę dokumentacji. Pod prasę branżową, internet, itd. Wbrew pozorom zajmuje to mnóstwo czasu - jest wystawa/akcja/coś, na którym zjawia się ileś osób, ale zazwyczaj samo działanie jest wpuszczane w szerszy ogląd na podstawie tekstów osób trzecich i dokumentacji z działania, które najczęściej muszę samemu zrobić. Bo kto ma to zrobić za mnie? Trzeba mieć aparat, kamerę i umieć jakoś na tym głupim komputerze to obrobić by to miało jakieś ręce i nogi.
Czyli z życia artmana.


A teraz Wam dam parę ujęć co wykonałem dziś.
Wiadomo, że w druku się nie da umieścić filmu jak na youtube, więc trzeba to przerobić na taki zestaw zdjęć, które wskazują na linie czasową:




Pozdrawiam
Pasożyt :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz